Prowadzenie działalności, nieważne jak dużej lub małej, wiąże się z koniecznością promocji w internecie. Reklama różnych formatów, Facebook i inne media społecznościowe, pozycjonowanie strony, media regionalne, prowadzenie bloga firmowego/eksperckiego – nieważne, z czego korzystasz, wszędzie tam będziesz musiał coś napisać o sobie, swoich produktach, usługach. Dowiedz się, czego absolutnie nie robić, aby nie zrazić zrazić czytelnika już na samym początku.
Nie pisz o sobie (w superlatywach). Pokazuj korzyści
Nieuzasadniona próżność to podstawowy i jednocześnie najczęstszy grzech internetowych tekstów autoprezentacyjnych. Twojego klienta nie interesuje, jak świetny jesteś i jak wspaniałe są Twoje produkty i usługi. I tak w to nie uwierzy, o ile nie poprzesz tego wiarygodnymi konkretami, dowodami i przykładami. Zastanów się, ile razy sam śmiałeś się z reklam, obiecujących złote góry i sielankowe życie po wybraniu proszku X?
Pisanie o sobie bez odniesienia do czytelnika to instynktowny odruch, który trzeba jednak szybko porzucić, chcąc tworzyć skuteczne treści. Tak samo jest z bezpodstawnym zachwalaniem. Każda superlatywa, każde naj- użyte w tekście musi być poparte dowodami. Jeśli nie możesz tego zrobić, zrezygnuj i znajdź słowa, które opiszą cel i sens tego, co robisz czy co sprzedajesz. Nikt nie lubi mydlenia oczu, Ty z pewnością też nie. Nie funduj mydlanej piany słownej swoim czytelnikom.
Konsumentów poszukujących usług i towarów najbardziej interesują korzyści, jakie odniosą z zakupu. Pamiętaj, że korzyścią może być też wartość czy emocja – poczucie wyjątkowości lub przynależności, prestiż itp. Zamiast więc pisać o bogatym doświadczeniu, gwarantowanej satysfakcji i indywidualnym podejściu, odpowiedz czytelnikowi na pytanie: co będzie z tego miał?
Prosty schemat języka korzyści zadziała tu najlepiej. Podaj cechę, wskaż jej zaletę, przedstaw korzyść:
NIE: Posiadamy bogate doświadczenie i wielu zadowolonych klientów, którzy dzięki nam zwiększyli obroty.
TAK: Po N latach obecności w branży X
Jeśli nie czujesz się na siłach, skorzystaj z usług copywritera albo – w przypadku gdy masz własną witrynę lub sklep– agencji pozycjonowania stron internetowych, która w ofercie posiada usługi copywriterskie na koniecznie co najmniej bardzo dobrym (sprawdź portfolio) poziomie.
Nie pisz na pusto. Tekst jest przekazem
Czym jest pisanie na pusto? To wypełnianie przestrzeni tekstu słowami, które nie nic nie znaczą i nie działają w pożądany sposób na odbiorcę. Tekst sprzedażowy ma jeden najważniejszy cel: sprzedać. Służą temu różne techniki pisania tekstów, a ich mistrzowskie opanowanie nie zajmuje tygodnia czy miesiąca, ale lata – wytężonej pracy i ciągłej nauki.
Niestety ogrom stron firmowych powiela wyeksploatowane do bólu szablony, w których treść różni się tylko nazwą firmy. Czytając podstrony zawierające informacje o firmach, odnosi się wrażenie, że żyjemy w świecie wiecznego naj. Bezrefleksyjne powielanie szablonowych fraz i frazesów to zabójczy błąd przy tworzeniu tekstów internetowych. Ofiarą jest oczywiście skuteczność przekazu.
Czytelnicy nie cierpią ogranych do bólu klisz. Poniższe przykładowe sformułowania są tak bardzo kopiuj-wklej, że jedyne znaczenie, które ze sobą niosą, to jasny przekaz o nieudolności i braku jakiejkolwiek inwencji w kreowaniu skutecznej marketingowo treści:
Jesteśmy najbardziej doświadczoną firmą w branży X.
W trosce o naszych Klientów…
Nasza oferta obejmuje szeroki zakres usług.
Oferujemy wysokiej jakości produkty w atrakcyjnych cenach.
Jesteśmy ekspertami w swojej dziedzinie.
Zastanów się, ile razy czytałeś, że produkt X jest najlepszy, wyjątkowy, jedyny, przełomowy, innowacyjny, oryginalny, unikalny, atrakcyjny, nadzwyczajny, niezrównany, bezkonkurencyjny, niebywały, niezwykły i niezbędny? Teraz przypomnij sobie, ile razy w to uwierzyłeś?
Słyszałeś o zjawisku ślepoty bannerowej – wyuczonego niedostrzegania na stronach www tego typu reklamy? Taki biologiczny AdBlock. Podobnie można mówić o braku reakcji (a przynajmniej – tej pozytywnej) na puste informacyjnie i emocjonalnie (perswazyjnie) zwroty obecne w wielu tekstach sprzedażowych. Internauta czytający po raz n-ty o tym, że nasza firma posiada największe doświadczenie, a nasze usługi są najlepsze i najtańsze, przestaje zwracać na takie zwroty uwagę, co w konsekwencji zabija siłę całego tekstu.
Nic w tym dziwnego. Przytoczony powyżej zwrot nie niesie żadnej użytecznej informacji, nie uruchamia wyobraźni, nie buduje pozytywnych skojarzeń, nie zaciekawia. Jedyne, co Cię może czekać, jeśli skusisz się na łatwiznę i zamieścisz coś tak koszmarnego na swojej stronie, to szybkie kliknięcie w przycisk X i opuszczenie strony.
Co zrobić? Jak pisać, żeby sprzedawać?
Każdy model skutecznej komunikacji zakłada, że do sukcesu (zrozumienia komunikatu, zadziałania funkcji perswazyjnej) potrzebny jest komunikat, który zostanie prawidłowo zakodowany i odkodowany. Postaraj się o to. Musisz zostać zrozumiany, więc ogranicz fachowe słownictwo i żargon (chyba że piszesz ekspercki artykuł). W pierwszej kolejności zadbaj o poprawność językową. Pisz językiem grupy, do której kierujesz przekaz. Chwal się, ale bądź wiarygodny.
Nie idź na łatwiznę. Nie bądź w swoich tekstach naj, nawet jeśli w rzeczywistości jesteś. Pomyśl o tym, jak wypadniesz w oczach czytelnika. Swoim tekstem tworzysz przecież wizerunek firmy. Na spotkania z klientami chodzisz w garniturze? Kiedy prezentujesz swoją firmę w internecie, idziesz właśnie na spotkanie z klientem. Zadbaj o to, by tekst był szytym na miarę garniturem, a nie starym rozciągniętym dresem.
Masz duże plany związane ze swoją stroną w internecie? Chcesz być pierwszy nie tylko w branży, ale w wynikach wyszukiwania? Chcesz rzeczywiście móc pisać o sobie w superlatywach tak, by było to zgodne z prawdą? Zrób to wszystko kompleksowo. Wpisz w Google: pozycjonowanie stron internetowych Białystok i znajdź w wynikach agencję Gogler.