Rozpuszczalne bioimplanty wpływające na samoregenerację tkanki kostnej mają szansę zrewolucjonizować sposób postrzegania następstw ciężkich chorób. Z usuniętym operacyjnie fragmentem kości lub zniszczoną na skutek choroby tkanką kostną, która nie jest w stanie odnowić się całkowicie, naukowcy poradzą sobie właśnie za pomocą bioimplantów. Człowiek nie został jeszcze poddany takiemu wszczepieniu, natomiast ufając zapewnieniom badaczy, jest to jedynie kwestia czasu.
Bioimplant 3D bezpieczny dla całego organizmu
Podstawę bioimplantów stanowią przygotowane odpowiednio materiały, składające się na kompozyt. Są one biodegradowalne (potocznie: rozpuszczalne), co oznacza, że w procesie regeneracji kości stanowią niezbędną na początku podporę dla namnażających się tkanek, natomiast z czasem zanikają, wchłaniając się całkowicie i zwalniając miejsce zregenerowanej tkance kostnej. Opracowanie takiej metody sprawiło, że o twórcach, czyli naukowcach z Politechniki Warszawskiej stało się głośno.
Bioimplanty są niezwykle pożądaną metodą do zastosowania na szerszą skalę u ludzi, ponieważ:
- pozwalają idealnie dopasować strukturę do ubytku kości – implant jest zawsze jak szyty na miarę, ponieważ wykonany w oparciu o obraz tomografii komputerowej, na której wyraźnie widać wielkość i kontury ubytku,
- nie przysparzają trudności w przygotowaniu – opracowanie bioimplantów wymagało wiele czasu, energii oraz nakładów finansowych, natomiast samo przygotowanie konstrukcji opiera się głównie o dobry projekt, który zostanie wydrukowany w 3D,
- minimalizują ryzyko powikłań – wysokiej klasy materiały o właściwościach antyalergicznych sprawiają, że do momentu całkowitej regeneracji kości są one w pełni bezpieczne i mogą pozostawać w formie czasowych wszczepów.
Więcej porad ortopedycznych na stronie
Implant pozostanie w ciele pacjenta od 6 do 24 miesięcy zanim ulegnie całkowitej biodegradacji. W międzyczasie będzie stanowił odpowiednią podporę dla nowych komórek. Konsekwentność Politechniki Warszawskiej sprawia, że pokonywane są kolejne etapy. Pierwsze wszczepienia prowadzone były wyłącznie na niewielkich zwierzętach, teraz można było przejść do zwierząt większych, a kolejny etap to operacje z zastosowaniem bioimplantów właśnie u człowieka.
Od projektu do realizacji, czyli w oczekiwaniu na wielki dzień
Wdrożenie projektu i stosowanie go na szerszą skalę wymaga jeszcze wielu badań klinicznych. Utworzona przy Wydziale Inżynierii Materiałowej Politechniki Warszawskiej spółka MaterialsCare działa z myślą o:
- efektywnym pozyskiwaniu środków na kontynuację badań,
- zwiększaniu efektywności tych badań.
Trwają także rozmowy z inwestorami prywatnymi, którzy chcieliby wziąć udział w takim przedsięwzięciu, przeznaczając środki na doskonalenie metody.
Kluczową kwestią jest prowadzenie badań klinicznych z udziałem ludzi, natomiast badania te oraz implantacje są znacznie droższe, ich przeprowadzenie liczone jest w milionach złotych. Gdy badanie te zostaną zrealizowane, będzie można – na wzór chociażby Włoch – wdrożyć tę formę leczenia pacjentów. W Polsce planowana jest minimalizacja kosztów na etapie projektowania i tworzenia bioimplantów, aby gotowy implant był osiągalny dla każdej osoby, która potrzebuje takiego rozwiązania.
Bezpieczeństwo pacjentów to zawsze priorytet przy tworzeniu implantów
Strukturę każdego bioimplantu, opracowanego na Politechnice Warszawskiej, tworzą materiały nie tylko biodegradowalne, ale też biozgodne, czyli działające prawidłowo w żywym organizmie. Ich nietoksyczność oraz brak wpływu na ludzki układ odpornościowy jest dopełnieniem wszystkich pozostałych zalet, o których z pewnością przekonamy się w przyszłości na podstawie konkretnych operacji. Zaliczać się one będą do rezultatów obecnych badań naukowych.